Ulubieńcy kwietnia

20:38:00

Dziś post strikte kosmetyczny :) Często pytacie co mam na ustach i czego używam do podkreślenia moich brwi. Poniżej znajdziecie parę kosmetyków, z którymi przez ostatni miesiąc bardzo się polubiłam :) Mam nadzieję, że znajdziecie coś co Was zainteresuje. Przypominam także o promocji w Rossmanie. Od dziś do 27 kwietnia -49% na wszystkie podkłady, róże i korektory. Miłego dnia!

Znaczną część powyższego makijażu wykonałam moimi ulubieńcami z dzisiejszego postu :)

Kredki Classics

Mimo, że są łatwo dostępne, dopiero niedawno je odkryłam. Idealnie nadają się do obrysowania konturu ust, dzięki czemu szminka, czy błyszczyk utrzymują się znacznie dłużej. Często także wypełniam kredką całe usta i pokrywam balsamem. Kosztują grosze - ok. 5zł, a występują w bogatej gamie kolorystycznej. Na pewno dokupię więcej kolorów :)

Kredka do oczu Jumbo Eye Pencil nr 604

Idealnie nadaje się jako baza pod cienie, a także pięknie rozświetla obszar pod łukiem brwiowy. Można ją stosować również do kącików oczu. Łatwo się rozprowadza. Kredkę kupiłam w Douglasie za ok 20zł. Jest bardzo wydajna.

Rozświetlacz MUA Undress Your Skin

Uwielbiam rozświetlacze! A ten z MUA jest wręcz cudowny! Stosuję go na policzki oraz w kącikach oczu. Połyskuje niczym tafla wody i pięknie odbija światło. Nadaje się zarówno na opaloną jak i nieco bladszą cerę. Jego koszt to ok 20zł.

Paleta cieni MUA Undress me too

Paletka bardzo naturalnych cieni - czyli to co lubię najbardziej - beże, brązy i szarości. Cienie są mocno napigmentowane i po zastosowaniu kredki Milk Jumbo Pencil utrzymują się cały dzień. Na razie używam chłodniejszych odcieni, natomiast w lato planuję zaszaleć ze złotem i czernią. Paletka zawiera 3 matowe i 9 satynowych cieni, które są porównywalne ze słynną Naked Palette, ale są znacznie tańsze. Dostaniemy je w sklepach internetowych za 21zł :)

Żelowy eyeliner Essence

Kupiłam go już bardzo dawno i wrzuciłam do szuflady, gdyż z początku nie potrafiłam używać. Pomógł dobry pędzelek i Duraline z Inglota. Przedtem używałam żelowego eyelinera z Maybelline, lecz ten dosyć długo schnął i lekko się rozmazywał. Tusz z Essence jest nie do zdarcia - trzyma się dosłownie cały dzień.

Cień w kremie Maybelline Color Tattoo nr 40

Stosuję go w celu podkreślenia moich brwi. Ma idealną, kremową konsystencję, dzięki czemu łatwo się rozprowadza. Utrzymuje się cały dzień. Jego kolor - szary brąz - ładnie wygląda u brunetek o chłodnym odcieniu. Cień dostaniecie w praktycznie każdej drogerii.

Tusz do rzęs Maybelline Colossal Volume Express

Używam na przemian z tuszem Max Factor 2000 Calories. Jest naprawdę dobry. Ma grubą szczoteczkę, która bardzo precyzyjnie rozdziela rzęsy, pogrubia je i wydłuża. Po nałożeniu dwóch warstw, moje cienkie i krótkie rzęski, wyglądają o wiele lepiej :)

Masło do ust Nivea Lip Butter

Uwielbiam!!! Każdy kto ma problem z suchymi i popękanymi wargami powinien spróbować tego cuda. Balsam jest dostępny w kilku zapachach, natomiast vanilla&macadamia oraz jego karmelowy poprzednik najbardziej przypadły mi do gustu. Masełko pięknie wygładza i nawilża usta, nadaje im połysku i lekko rozjaśnia. Jedyny minus, że nakłada się go palcami.

A jakie są Wasze typy ostatnich miesięcy? Czekam na opinie w komentarzach!